14 marca

14 marca

6. "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" Leslye Walton

"Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender"
Leslye Walton
tłumaczenie: Regina Kołek
wyd. 2016
300 stron
Wydawnictwo SQN





Ava Lavender przychodzi na świat z parą skrzydeł wyrastających z jej pleców, nikt nie wie dlaczego.Dorasta razem ze swoim bratem-bliżniakiem, Henrym, zamknięta w domu, z dala od ciekawskich spojrzeń.Niektórzy uważają ją za wybryk natury, inni mają ją za jakieś wyjątkowe stworzenie, ale jedyne czego Ava pragnie to żyć jak normalne dziewczyny w jej wieku.Poznajemy też historię rodziny Lavender, zwłaszcza koleje losów babki i matki, okazuje się, że skrzydła dziewczyny nie są jedyną osobliwością wśród jej bliskich -  babcia, piękna, ale surowa, Emilienne, widzi duchy swojego tragicznie zmarłego rodzeństwa, zaś matka, Viviane, ma niezwykle wyczulony zmysł węchu.Wszystkie te wyjątkowe zdolności, magiczne wręcz wydarzenia, miłość pełna bólu i rozczarowania oraz potężne fatum wiszące nad tą rodziną tworzą opowieść, która może doprowadzić do tragicznego finału.
Bardzo głośno ostatnio o najnowszej książce Leslye Walton, tytuł często pojawia się w blogowych postach -  zbiera ona głównie pozytywne recenzje, chociaż zdarzają się też negatywne opinie.Sama skusiłam się na przeczytanie "Osobliwych i cudownych....", a moje oczekiwania wobec niej były raczej wysokie.
Pierwsze o czym muszę w tym przypadku wspomnieć to urzekające wydanie, okładka jest matowa w pięknym, głębokim kolorze, a na niej pióro, delikatnie połyskujące na krawędziach w kolorze miedzi, w środku książki piórka pojawiają się także, ale bardzo subtelnie - naprawdę świetna robota i ogromna gratka dla tych, którzy przywiązują wagę do wyglądu i wrażeń estetycznych.
Ale co z treścią?
Jak już wspomniałam pojawiły się głosy wychwalające tą powieść pod niebiosa, są też tacy, którzy poczuli się trochę rozczarowani.Przyznam, że należę zdecydowanie do tej pierwszej grupy, dla mnie stało się to oczywiste z chwilą, gdy pierwszy raz wzięłam do rąk tę książkę i przeczytałam pierwszych kilka zdań - nie mogłam się oderwać ani na chwilę, przepadłam.Jest napisana w sposób piękny i delikatny, magia przeplata się tu z życiem codziennym, liryka miesza się z prozą - uwielbiam ten sposób narracji, kocham to, jak autorka z łatwością, w jednym zdaniu opisuje rzeczy, skomplikowane i trudne do pojęcia.W podobny sposób napisana jest "Czekolada" Joanne Harris, poza tym, to, co łączy te książki to na pewno silne, kobiece osobowości, które prowadzą piekarnię/cukiernię.Narracja przypomina mi również film "Amelia", ale bez humorystycznego akcentu, kto oglądał- ten wie.Jeśli więc lubicie taki styl, osobliwy klimat i nietypowe zdarzenia to na pewno nie zawiedziecie się w tym przypadku.
Niektórzy oburzają się, że mało jest w samej książce głównej bohaterki, że zamiast jej postaci przewija się historia jej rodziny i czasów długo przed narodzinami dziewczyny, uważam jednak, że bez tego nie można w pełni pojąć tego ogromnego fatum ciążącego nad Avą, nad jej losem, a to jeden z najważniejszych tematów książki, obok pragnienia miłości i potrzeby akceptacji drugiego człowieka.
Jednym słowem - "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" to jedna z tych książek, do których na pewno będę jeszcze wracać, by zatonąć w tej powieści na pograniczu magii i świata realnego, uważam ją za jedną z najlepszych książek jakie przeczytałam, wzbogaca czytającego, pozostawia ślad i nie pozwala o sobie zapomnieć.


5 komentarzy :

  1. Hmmm... chyba sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam- na pewno jest to książka warta poznania :)

      Usuń
  2. Chodzi ostatnio za mną książka, więc pewnie prędzej czy później będę się musiała na nią skusić - nie ma innej rady :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cały czas słyszę dobre opinie na temat tej książki.Muszę kiedyś ją zakupić,bo bardzo mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 love, coffee and books , Blogger