20 kwietnia

20 kwietnia

17. "Obca" Diana Gabaldon

"Obca"
Diana Gabaldon
tłumaczenie: Maciejka Mazan
711 stron
Wydawnictwo Świat Książki
2015 r.








Fabuła
Claire Randall i jej mąż, Frank, wyruszają w drugą podróż poślubną po zakończeniu II wojny światowej.Chcą nadrobić czas rozłąki - Claire podczas wojny pracowała jako pielęgniarka, Frank wykonywał zadania dla brytyjskiego rządu. Postanowili spędzić wakacje w uroczej miejscowości położonej w pięknej, malowniczej Szkocji, gdzie magia i przesądy przeplatają się ze zwykłym codziennym życiem.I właśnie na skutek magii czy działania jakiejś dziwnej, niewyjaśnionej mocy nasza główna bohaterka przenosi się w czasie do XVIII wieku, dostaje się w ręce szkockich wojowników, którzy biorą ją za angielskiego wroga. Jednak umiejętność leczenia ludzi i niezaprzeczalna charyzma oraz hart ducha sprawiają, że zyskuje szacunek i sympatię wśród nowych "znajomych". Kobieta marzy tylko o tym by jak najszybciej wrócić do swoich czasów i do ukochanego męża, ale czy tak naprawdę będzie tego chciała?
Recenzja
Miłośnie się ostatnio zrobiło na blogu, a powieść Diany Gabaldon to zdecydowanie przykład powieści, w której wątek miłosny stanowi trzon historii. Ponad 700 stronicowe dzieło posiada jednak wiele zalet, które sprawiają, że książka nie jest typowym romansem i niczym więcej, mamy tutaj elementy fantastyki i historyczne realia, wszystko to sprawia, że po "Obcą" sięga naprawdę spore grono osób.
A co mnie skłoniło do przeczytania?
Szkoci. A konkretnie jeden z nich - Jamie Fraser, wysoki, rudowłosy, przystojny, a do tego odważny i zabawny - taki Pan Idealny, czasami aż nazbyt, co może irytować w niektórych momentach, ale cóż...
Po przeczytaniu mam nieco mieszane uczucia i sama książka podoba mi się, ale są w niej też takie rzeczy, które mnie drażnią  i odstraszają - dlatego też sama nie wiem  czy przeczytam kolejne części. Żeby więc to wszystko jakoś uporządkować i samej rozeznać się w  gąszczu emocji, napiszę najpierw o tym, co uważam za zaletę książki.
Przede wszystkim język - opisy, charakterystyki bohaterów czy dialogi są naprawdę wspaniale nakreślone, mamy tutaj dużo zwrotów akcji, cała fabuła toczy się mniej więcej równomiernie i gdy zdaje się, że tempo nieco zwalnia, nagle następuje zwrot i z zapartym tchem śledzimy dalsze koleje losów postaci. Nie sposób nie docenić tego jak znakomicie autorka przybliżyła nam realia XVIII  wiecznej Szkocji. Mamy tutaj bogato zilustrowany przewodnik po życiu, które dawno już minęło, po zwyczajach, zachowaniach i kulturze ludzi, żyjących w tamtych czasach, jednocześnie nie jest to coś, co można by nazwać notatką z podręcznika historii - wręcz przeciwnie, jest żywe i  barwne.
Coś co mnie ujęło podczas czytania to przede wszystkim zetknięcie się Claire, tego jaką była kobietą w 1945 r., a jej statusem po przeniesieniu się 200 lat wstecz - ta różnica jest wręcz przepaścią nie do pokonania jeśli chodzi o relacje z ludźmi, z którymi dane jest się jej zetknąć na swej drodze, musi się dostosować do epoki, co czasami nie udaje się i wtedy wpada w kolejne tarapaty - jest uważana za szpiega lub skazana jako czarownica.Z drugiej strony doświadczenia poprzedniego życia dają jej niezwykłą siłę i motywację by dążyć do celu, pokonywać trudności i radzić sobie w świecie zdominowanym przez mężczyzn.
Ciekawym też wydaje się sam związek między Claire i Jamiem - ich ogromne różnice w wychowaniu, okolicznościach w jakich żyli, dają mieszankę wybuchową, ale wydaje mi się, że autorka w ciekawy sposób ukazała łączącą ich przyjaźń i w końcu uczucie, które nimi zawładnęło- widać jak bardzo im na sobie zależy, ile są w stanie zrobić dla siebie, a jednocześnie nie jest to związek idealny, wręcz przeciwnie, pełno w nim zgrzytów, emocji i sprzeczek, oboje mają silne charaktery i cechują się uporem i determinacją.
W sumie książka byłaby naprawdę rewelacyjna gdyby nie sceny erotyczne - nie zrozumcie mnie źle, nie jestem im zupełnie przeciwna, ale mam wrażenie, że jest ich tutaj naprawdę sporo, prawdopodobnie gdyby nie one książka byłaby chudsza o jakieś 100 stron :) Są czasami irytujące - zwłaszcza przy kolejnym opisie "silnych i muskularnych ramion" pewnego Szkota - dziękuję, wyobraziłam je sobie doskonale za pierwszym razem, już wystarczy ;)
Poza tym nieco drażni mnie postać Claire - jest ona narratorem opowieści, więc jej punkt widzenia, charakter i to jak odbiera rzeczywistość ma tutaj ogromne znaczenie.Owszem, jest mądrą, silną kobietą, ale nie czuję do niej specjalnie dużej sympatii, nie wiem dlaczego? Bywają momenty, w których wydaje mi się irytująca, a jej postępowanie jest dla mnie niejasne.
Ale nie zmienia to faktu, że "Obcą"czyta się szybko - zwłaszcza po przebrnięciu przez pierwsze kilkadziesiąt stron, podczas których dzieje się niewiele - mamy tutaj ciekawy obraz życia w XVIII wiecznej Szkocji, na tle burzliwych wydarzeń z tamtego czasu. Dla mnie lektura tej powieści to swego rodzaju "quilty pleasure"- znakomita odskocznia od cięższych czy bardziej poważnych klimatów, od których czuje się potrzebę czasami odetchnąć i dać się uwieść magii romantycznej , ale niezbyt skomplikowanej  historii miłosnej.

Dla kogo?
Przede wszystkim dla kobiet ;) I to zarówno dla tych, które lubią opowieści pełne romantycznych uniesień, jak i obfitujących w ciekawe przygody z intrygującą historią w tle - ale przede wszystkim dla miłośniczek Szkocji i przystojnych, odważnych panów w kiltach.

Ocena: 3/5

3 komentarze :

  1. Nie ciągnie mnie do tej pozycji,ale jak będę mieć możliwość to sięgnę po tę książkę. :)
    http://olalive-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale warto dać jej szansę - może jednak coś Ci się w niej spodoba :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Z chęcią sięgnę po tę książkę, tym bardziej że zainteresował mnie serial na jej podstawie ;) Nie jest to priorytet, bo inne książki na półce czekają na przeczytanie, ale myślę, że jak znajdę chwilę, zakupię sobie egzemplarz :))
    Pozdrawiam ciepło!
    http://natalie-and-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 love, coffee and books , Blogger