16 sierpnia

16 sierpnia

157. Przedpremierowo - "Dalila" Jason Donald

„Dalila”
Jason Donald

Wydawnictwo Kobiece
2017
488 stron

„Obiecują ci wszystko, a później tylko od ciebie biorą. Starają się nas ze sobą skłócić. Chcą, żebyśmy siedzieli w domu, samotni, i nic nie robili. To załamujące miejsce. Najczęstszą chorobą jest tutaj smutek serca.”

Irene Dalila Mwathi to młoda dziewczyna, mieszkająca w Kenii, ma rodziców i brata, studiuje, by spełnić swoje największe marzenie – zostać dziennikarką. Wszystko się zmienia, gdy cała jej rodzina zostaje zamordowana, prawdopodobnie przez wuja dziewczyny, który zagarnia dla siebie cały, prowadzony dotąd ze swoim bratem biznes, Dalila natomiast jest przez niego więziona, wykorzystywana fizycznie i bita. Niespodziewanie udaje jej się uciec i dociera do Londynu. Jednak już na samym początku zostaje oszukana przez ludzi, którzy mieli jej pomóc. Zmuszona jest podjąć próbę ułożenia sobie życia w Anglii, by zapewnić sobie bezpieczeństwo i nie wracać do Kenii, gdzie na pewno grozi jej śmierć.

Jason Donald, autor „Dalili” oraz takich powieści jak „Choke Chain” czy „Elsewhere:There”, które niestety do tej pory nie zostały jeszcze wydane w Polsce, urodził się w Europie, ale wiele lat spędził w Afryce, gdzie doskonale poznał tamten świat, panujące na kontynencie zwyczaje oraz kulturę jego mieszkańców, dzięki temu potrafi w sposób szczery i rzetelny o nim pisać. 

„Dalila” jest przykładem nie tylko na dobrą znajomość autora życiem w Afryce, ale także i na to, że  pisarz w dosyć łatwo i bez zbędnych ozdobników potrafi poruszyć serce czytelnika. Historia głównej bohaterki jest wzruszająca i daje sporo do myślenia, Jason Donald umiejętnie gra na emocjach, przy tym forma w jaką nam ją przedstawia jest raczej umiarkowana i stonowana.

Główna bohaterka, po trudnych przejściach i dramatycznych wydarzeniach, ubiega się o azyl w Wielkiej Brytanii – nie jest to proste zadanie, nie ułatwiają tego zawiłe, nieczułe na ludzką tragedię przepisy prawa czy liczne przesłuchania. Dalila jednak wie, że do Kenii nie może wrócić, że grozi jej tam ogromne niebezpieczeństwo, więc za wszelką cenę chce się poczuć pewnie i swobodnie w obcym kraju, który dotąd znała tylko z nielicznych programów w telewizji, gdzie życie wygląda zupełnie inaczej niż to, do którego przywykła. Na swojej drodze spotyka ludzi, którzy chcą jej wyrządzić krzywdę, są wobec niej wrogo nastawieni, ale także odkrywa nowe, głębokie przyjaźnie. Kibicowałam jej bardzo w jej staraniach, ogromnie zależało mi na tym, by udało jej się rozpocząć nowe życie, by w końcu nie czuła się zagrożona i nie musiała uciekać. Zarówno jej losy jak i pozostałych bohaterów, uchodźców. były niezwykle poruszające, i nie sposób na nie pozostać obojętnym.

„Dalila” opisuje problem uchodźstwa, który istniał już oczywiście od wielu lat, ale ostatnio wywołuje spore kontrowersje, budzi skrajne uczucia. Dobrze więc wpisuje się w aktualną falę dylematów, dyskusji i nastrojów społecznych. Jason Donald w swojej książce daje czytelnikowi możliwość postawienia się w roli osób, które starają się o azyl, pokazuje jak wygląda ich sytuacja, obrazuje warunki w jakich żyją, jakimi są ludźmi i że najbardziej na świecie pragną dla siebie i swoich bliskich bezpieczeństwa, którego nie mają we własnym kraju. Spotykają się w wrogością, jawną agresją, kompletnym brakiem zrozumienia czy zwyczajnej empatii. Zapewniam, że te historie zrobią na Was ogromne wrażenie, wryją się w pamięć na bardzo długo.

Komu polecam tę książkę? KAŻDEMU. Nieważne czy gustujecie w takich czy innych gatunkach literackich, ta powieść może Was dogłębnie poruszyć, wzburzyć Wasze emocje i dać całkiem sporo do myślenia - takie jest jej zadanie i wywiązuje się z niego naprawdę znakomicie.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiece.

2 komentarze :

  1. Ugh, jak dawno mnie u Ciebie nie było... z kilka miesięcy chyba :O No nic, trzeba będzie to kiedyś nadrobić ;)
    Jeśli zaś chodzi o książkę: wydaje mi się, że przypadłaby mi do gustu, tematyka jest naprawdę ciekawa, jednak na chwilę obecną nie czuję się na siłach, by sięgać po cokolwiek w tym stylu... Jak na razie wolę obkładać się romansami i fantastyką, a także powoli wkraczać w świat kryminałów... Może kiedyś ;)
    W każdym razie: zamierzam dopisać ją do mojej listy pozycji do przeczytania, więc mam nadzieję, że kiedyś uda mi się po nią sięgnąć ;)

    Pozdrawiam!
    Książki bez tajemnic

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię tematu związanego z uchodźcami, choćby nawet gwałt kobiety w Rimini i tym podobne sprawy... Po prostu nie. Ale ta książka wydaje mi się wartościowa, więc jak będę miała okazję, zapewne przeczytać. Chociaż obawiam się, że może być dla mnie trudna z powodu tego tematu.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 love, coffee and books , Blogger