Dzisiaj, dla małej odmiany od recenzji, postanowiłam zrobić tag zalotny, do którego natchnęła mnie Justyna z bloga Książki Lubię! - jak wiadomo maj sprzyja eskalacji uczuć, emocje kiełkują na prawo i lewo, po prostu, cytując za klasykiem "Love is in the air!", więc nic dziwnego, że i ja postanowiłam wyrazić swoje najgłębsze uczucie do książek - miłość ta towarzyszy mi przez całe życie i - wiem to na pewno - towarzyszyć mi będzie aż do samego końca.
Faza 1:
Zauważenie - książka, którą kupiłam ze względu na okładkę.
Muszę przyznać, że zwracam dużą uwagę na okładki, w końcu jest to pierwsze wrażenie jeśli chodzi o treść i odbiór książki jako całości. Z drugiej strony, gdy już poznamy fabułę i zakochamy się w historii cała ta otoczka traci na znaczeniu. Pierwszy tytuł, jaki przychodzi mi do głowy to "Osobliwy dom pani Peregrine" Random Riggs, pięknie wydana z klimatycznymi zdjęciami, szkoda tylko, że właśnie przez te niezwykłe obrazki nastawiłam się na treść, w której roić się wręcz miało od wydarzeń pełnych grozy i wyjątkowej atmosfery, w tym przypadku zdecydowanie się zawiodłam.
Faza 2:
Pierwsze wrażenie - książka, którą kupiłam ze względu na opis.
Większość moich książek mam dlatego, że zaintrygował mnie opis, przeważnie czytam recenzję, zapoznaję się z opinią innych na temat wybranego tytułu, a następnie kupuję. Najbardziej cieszę się, że skusiłam się na "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" Leslye Walton - tyle się nasłuchałam i naczytałam pozytywnych komentarzy o tej powieści, że po prostu musiałam ją mieć - i bardzo dobrze, bo to wspaniała historia, która ogromnie mi się spodobała.
Faza 3:
Słodkie słówka - książka ze świetnym stylem pisania.
Jest cała masa książek, którą doceniam za warsztat pisarski, czasami są to pozycje tak różne od siebie a style pisania tak inne, że trudno określić mi, który podoba mi się najbardziej.Uwielbiam "Imię róży" Umberto Eco za wspaniale oddane realia, "Czekoladę" Joanne Harris za lekkie, bardzo kobiece spojrzenie, wszystkie dzieła Tolkiena za magiczny świat, którego nie chce się opuszczać, cykl inkwizytorski Piekary za ironię i specyficzne poczucie humoru i ... wiele, wiele innych :)
Faza 4:
Pierwsza randka - pierwszy tom serii, który sprawił, że miałam ochotę od razu zabrać się za kolejne.
"Gra o Tron" G.R.R. Martina to ta książka, która sprawiła, że z braku drugiego tomu sagi byłam aż chora, nie zaznałam spokoju dopóki nie zaczęłam czytać dalszej części, później zresztą też nie było lepiej... Jak najszybciej chciałam poznać dalsze losy ulubionych postaci, które niestety czasem umierały dość niespodziewanie, nie da się ukryć, że mamy tutaj ogromne emocje, wspaniałą fabułę i liczne, mordercze intrygi, które uzależniają czytelnika.
Faza 5:
Nocne rozmowy telefoniczne - książka, przy której zarwałam noc.
Tak się składa, że czytam głównie nocami, przez co rano przypominam bardziej zombie niż człowieka, a mam ostatnio szczęście do książek, które wciągają mnie tak bardzo, że zapominam o upływającym czasie, ale bardzo dobrze pamiętam pierwszą taką książkę, którą zaczęłam czytać wieczorem i skończyłam późno w nocy, nie mogłam jej odłożyć. Wspaniała, poruszająca, wyjątkowa książka - "Stowarzyszenie umarłych poetów" Nancy H. Kleinbaum, napisana na podstawie scenariusza do filmu pod tym samym tytułem, długo też nie mogłam przestać płakać - było w niej coś szalenie smutnego, ale mimo to dającego nadzieję - polecam.
Faza 6:
Zawsze w myślach - książka, o której nie mogę przestać myśleć.
Tutaj wybór nie jest prosty - za dużo w moim życiu książek, które towarzyszą mi stale i niezmiennie - jeśli jednak mam podać jeden tytuł to są to chyba "Wichrowe Wzgórza". Wracam do niej co jakiś czas, chociaż prawie znam ją na pamięć, uwielbiam jej klimat, wspaniale oddane postacie, które zapadają głęboko w pamięci. Szaleńcze i skrajne uczucia doskonale uzupełnione są obrazem surowych, dzikich wrzosowisk, wszystko to pięknie opowiedziane słowami Emily Bronte - arcydzieło.
Faza 7:
Kontakt fizyczny - książka, którą kocham za towarzyszące uczucia.
I ponownie musiałabym stworzyć odpowiednią listę z tytułami, ale może zamiast tego napiszę o książkach, które niedawno przeczytałam, a które wywołały u mnie falę niezapomnianych emocji - zdecydowanie "Wielki Gatsby" - wspaniała opowieść o wyjątkowym człowieku, którego celem było zdobycie jedynej kobiety, którą kochał i utracił, a wszystkie swoje działania skupił wokół tego jednego celu. Również "Ósme życie" Nino Haratischwili - epicka historia gruzińskiej rodziny, opowiedziana na przestrzeni wieku, dramatyczne i smutne losy kobiet, a w tle niechlubna historia Europy - szczerze polecam.
Faza 8:
Spotkanie z rodzicami - książka, którą chcę polecić rodzinie i znajomym.
Zdecydowanie książki, które mogę polecić rodzinie i znajomym to wspaniałe powieści Jane Austen - napisane lekko, inteligentnie i z wyjątkowym dowcipem, w dodatku z intrygującą fabułą i cudownymi postaciami, zarówno kobiecymi, jak i męskimi. Również kryminały Agaty Christie, ciekawe, wciągające, z cudownie zarysowaną intrygą. Myślę, że klasyka to coś, co naprawdę warto znać i cenić.
Faza 9:
Myślenie o przyszłości - książki, które będę czytała jeszcze nie raz
Na pewno niejednokrotnie sięgnę po całą Jeżycjadę Małgorzaty Musierowicz - wracam do niej często, "Dumę i uprzedzenie", "Dziwne losy Jane Eyre", "Wichrowe wzgórza", całą serię o Wiedźminie Sapkowskiego i wiele innych - w końcu dobra książka jest jak przyjaciel, do którego zawsze się wraca.Wspaniale czyta się też powieści z dzieciństwa, ostatnio odnowiłam starą znajomość z "Jane z Lantern Hill" Lucy M. Montgomery, można na nowo poznać powieść, spojrzeć na historię z perspektywy dorosłego, doświadczonego człowieka i dostrzec wiele ciekawych szczegółów, które umknęły w młodszym wieku.
Faza 10:
Dzielenie się miłości - nominacje:
Serdecznie zachęcam i nominuję każdego, kto chce zrobić ten tag - polećcie swoje najukochańsze książki, te, które są najbliższe Waszemu sercu.
Świetny Tag! Możliwe,że się kiedyś skuszę na jego zrobienie.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
http://olalive-blog.blogspot.com/
Świetny pomysł i wspaniałe tytuły przypomniałas :)
OdpowiedzUsuń"Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender"- ta książka zwróciła moją uwagę akurat przez okładkę :)
OdpowiedzUsuńwww.zksiazkadolozka.blogspot.com
Cudowny jest ten TAG, aż się zastanawiam czy nie zrobię go na blogu w wolnej chwili. Tak wiele nowych książek można poznać dzięki takim zabawom. Twoje odpowiedzi są bardzo interesujące, świetnie Ci wyszły. A ja chyba również kupiłabym "Osobliwy dom Pani Peregrine" ze względu na okładkę, fascynują mnie takie klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, bookworm :>