24 sierpnia

24 sierpnia

59."Maniusia Marynia Maria.Saga rodzinna" Maria Stępkowska-Szwed

"Maniusia Marynia Maria.Saga rodzinna"
Maria Stępkowska-Szwed
436 stron
Wydawnictwo BIS
2011 r.






Fabuła

Maria Stępkowska-Szwed opisuje dzieje swojego życia oraz koleje losów swojej rodziny - od początku XX w.Poznajemy jej dzieciństwo spędzone w ziemiańskim dworku, lata nauki oraz dorosłe życie przy boku męża - leśniczego. Autorka opowiada o codzienności w tamtych czasach, zwyczajach i tradycjach wśród których dorastała.

Recenzja

Gdy byłam małą dziewczynką często lubiłam wychwytywać historie opowiadane przez babcię czy dziadka, którzy mówili o latach swojej młodości - ich ówczesna rzeczywistość wydawała mi się tak odmienna, od tej którą znałam, że trudno było mi wyobrazić sobie, iż miało to miejsce zaledwie kilkadziesiąt lat wcześniej. Tym bardziej miało to swój urok, mocniej wabiło i przykuwało moją uwagę.

Podobne wrażenia co kiedyś wzbudziła we mnie właśnie lektura "Maniusi Maryni Marii" - wspaniale było poznać ten nie aż tak bardzo odległy świat, a jednocześnie tak bardzo inny od tego, w którym dane jest nam teraz żyć.Naprawdę cudownie czytało się te opisy, charakterystyki dawnych obyczajów, tradycji czy zwykłych codziennych czynności. Niezwykle łatwo i z przyjemnością zaglądało się do świata, który minął, naturalnego, ściśle związanego z przyrodą.

Książka przedstawia różne anegdoty, krótkie, ale barwne historyjki, zręcznie opowiedziane przez narratorkę, niektóre z nich są smutne, inne wesołe, w każdej jednak jest nuta nostalgii. Maria Stępkowska - Szwed opowiada nam o swoim dzieciństwie spędzonym w majątku ziemskim, mamy tu więc wspaniały opis życia i obyczajów, wzajemnych relacji oraz funkcjonowania takiego dworku. Autorka mówi również o swojej nauce w gimnazjum, gdzie oprócz zdobywania wiedzy rozwijała również talenty muzyczne i plastyczne.W końcu mamy też opisane trudne, pełne strachu i cierpień czasy II wojny światowej, przy czym nie ma tutaj brutalnych historii, pełnych bólu i  ludzkich tragedii, jest to kilka anegdot z tamtych niebezpiecznych dni, zarys codziennych problemów i panoszącego się wtedy zła, otaczającego wtedy dom Szwedów niczym morze wyspę.

Książka jest  również obrazem kobiety nietuzinkowej - inteligentna, wrażliwa Maria, obdarzona talentem muzycznym i plastycznym, ogromnie pracowita i  zaradna to jedna z przedstawicielek tych opiekunek ogniska domowego, które musiały wtedy spełniać się w każdej roli, jednocześnie dbając o dom i rodzinę.Udogodnienia, które teraz wydają nam się oczywiste, wtedy nie śniły się nawet największym marzycielom, trudno jest nam sobie wyobrazić, z czym te kobiety musiały się na co dzień borykać i jakie przeszkody musiały pokonywać na swojej drodze.

"Marynię" polecam Wam szczerze i serdecznie, a chociaż nie ma tutaj wciągającej fabuły ani wartkiej akcji to jednak zapewniam Was, że lektura będzie przyjemna i szybka - czyta się ją łatwo, trudno się oderwać od tych historyjek i anegdot, przepełnionych opisami życia, niczym ze starych fotografii w sepii, charakterystykami ludzi z różnych warstw społecznych, odmiennych poglądów i obyczajów.

Ocena: 4/5

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję 
Wydawnictwu BIS





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 love, coffee and books , Blogger