10 lipca

10 lipca

"Miłość made in China" Dorian Malovic

Co tak naprawdę wiemy o kraju, którego produkty nieustannie zalewają rynek światowy? Co wiemy o ludziach, którzy tam żyją? Jak wygląda ich świat, a przede wszystkim - jak wygląda ich życie uczuciowe? Tę kwestię próbuje nam przybliżyć ceniony francuski dziennikarz, znawca Chin.



dorian malovic


„Miłość made in China”

Dorian Malovic

Wydawnictwo Znak Horyzont

2018

350 stron

Era komunizmu sprawiła, że załamały się wszystkie tradycyjne chińskie normy rodzinno-społeczne, a dziś społeczeństwo kształtuje wolny rynek; ma wpływ na sposób życia, pracy, nauki, pozyskiwania informacji, myślenia oraz oczywiście kochania, nawet jeśli uczucia nie stanowią podstawy związku dwojga ludzi, jak ma to miejsce na Zachodzie.

Historia a teraźniejszość

Czytając książkę Doriana Malovica "Miłość made in China" niejako ma się wrażenie, że Chiny znajdują się nie tyle na drugim końcu świata, co na innej planecie. Dla nas model rodziny wygląda nieco inaczej, zupełnie inaczej wygląda nasza rzeczywistość, ale różnice te wynikają z wielowiekowych tradycji i ciągną się wgłąb historii tego olbrzymiego państwa.

 A historię ma ten kraj o tyle ciekawą i piękną, co pełną okrucieństwa i poruszającą. Wystarczy tylko nadmienić wieki panowania cesarzy, pod których ciężarem Chiny to rozkwitały, to cierpiały, lata bezlitosnego komunizmu, kiedy to bezwzględna lojalność wobec państwa była najwyższą wartością i aktualny bum kapitalistyczny. Jeśli dodamy do tego system filozoficzno-religijny, konfucjanizm, którego podstawą jest patriarchat i tradycyjny model rodziny, a przede wszystkim posłuszeństwo wobec rodziców, to mamy już niejaki zarys społeczeństwa.

Rola kobiety

"Miłość made in China" skupia się na wielu pojedynczych historiach ludzi, z którymi udało się autorowi porozmawiać, w większości przypadków są to kobiety i dzięki temu możemy spojrzeć na dane zagadnienie ich oczami. Pochodzą z różnych grup społecznych, reprezentują także różne poglądy. Książka podzielona jest na cztery części - autor zaczyna od etapu poszukiwań męża lub małżonki, w drugiej opisuje ślub, następnie życie małżeńskie. W części czwartej omawia postacie tych, którzy pozostają nieco na uboczu tego "matrymonialnego obiegu", między innymi homoseksualistów oraz, tak powszechne w Chinach, kochanki.

Opowiadane zdarzenia są w niektórych przypadkach bardzo poruszające i dające dużo do myślenia. Wyłania się z nich obraz kobiety, której los jest już mocno przypieczętowany od chwili narodzin: ma być oddaną córką, której największym sukcesem będzie znalezienie męża, następnie urodzenie dzieci. Ma być wierną i posłuszną żoną, wymagającą matką. Do tego mają się ograniczać jej plany i ambicje. Dorian Malovic cytuje wiele rozmów z kobietami, które opisują swoje przeżycia. Często naznaczone są już wspomnieniami z dzieciństwa, kiedy to praktykowany był model rodziny z jednym dzieckiem. Dochodziło wtedy do odbierania matkom "nadprogramowych" dzieci, do przekupstw i oszustw, tylko po to zachować młodsze potomstwo.


Rynek matrymonialny

W Chinach często sprawy matrymonialne prowadzone są przez rodziców, swatki bądź lepsze lub gorsze agencje aranżujące spotkania potencjalnych kandydatów na męża i żonę. Stawiane są wymagania co do statusu społecznego, co ciekawe, najbardziej pożądany partner to taki, który posiada... mieszkanie, natomiast idealna żona nie może być lepiej wykształcona, czy więcej zarabiająca niż mąż.

Nie jest to oczywiście absolutną normą i nawet wśród tych chłodnych, interesownych kalkulacji zdarzają się prawdziwe uczucia, jednak faktem jest, że dla nas, Europejczyków, takie praktyki są niezrozumiałe, a wręcz krzywdzące. W Chinach jednak sprawa wygląda inaczej. Zarówno dla mężczyzny, jak i dla kobiety życiowym sukcesem jest ślub. Jednak z tą różnicą, że kiedy kobieta przekroczy już pewne lata, staje się "resztką", wraz z utratą młodości spada jej szansa na znalezienie męża.

Małżeństwo nie jest także gwarancją szczęścia. Autor opisuje wiele historii par, które połączone świętym węzłem, a nie szczerym, głębokim uczuciem, często rozwodzą się lub żyją w związku, w którym posiadanie przez mężczyznę kochanki, a nawet wielu utrzymanek jest społecznie akceptowane. Jest to zjawisko powszechne i wręcz wymagane jest, by na pewnych szczeblach, wysoko postawieni urzędnicy lub biznesmeni mieli swoje "damy do towarzystwa".

Na marginesie

Poza całym tym obiegiem par jest także miejsce na jednostki, które nieco nie pasują do typowego modelu - są wśród nich wspomniane wyżej utrzymanki, homoseksualiści, ale także pewne swojej wartości, wysoko wykształcone Chinki, które nie chcą zamykać się w klatce małżeństwa, bądź, ze względu na swoją pozycję są dla mężczyzn nieatrakcyjne. I w tej części książki znajdziemy wiele ciekawych historii, które pozwolą zrozumieć ten złożony system i realia panujące w Chinach.

"Miłość made in China" to znakomita, ciekawa, a także poruszająca książka-reportaż, ukazująca świat, który dla nas, Europejczyków, jest egzotyczny i nie do końca zrozumiały. To świetnie oddany obraz społeczeństwa, które w ślepym posłuszeństwie władzy lub rodzicom, czy w dążeniu do wygodnego życia i zalewie kapitalizmu, który przyszedł po latach biedy i wyrzeczeń, sprawy uczuć odsuwa gdzieś na dalszy plan.

dorian malovic

W skrócie o "Miłość made in China":


  • Autor, Dorian Malovic, francuski dziennikarz kierujący działem "Azja" w gazecie "La Croix". Były korespondent z Hongkongu
  • Reportaż opowiadający o życiu uczuciowym i małżeńskim Chińczyków

Czy warto?

Jak najbardziej warto, dobrze poznać zupełnie inne spojrzenie na świat i sferę uczuć, można lepiej zrozumieć chińską kulturę i obyczaje, a reportaż Malovica wiele nam w tych kwestiach wyjaśnia. Polecam!

* Dodam jeszcze, że w tej książce znalazłam największą liczbę literówek do tej pory, ze wszystkich tekstów z jakimi miałam do czynienia. 

5 komentarzy :

  1. Pierwszy raz słyszę o tej książce, jednak po Twojej recenzji wiem, że po prostu MUSZĘ ją przeczytać. Jest tak bardzo inna od powieści, które czytam na co dzień, że jestem strasznie, ale to strasznie ciekawa, co z tego wyjdzie. Zapowiada się kawał naprawdę dobrej lektury^^ Na pewno będę na nią polować w księgarniach i mam nadzieję, że uda mi się po nią sięgnąć.
    Świetna recenzja :D

    Pozdrawiam cieplutko!
    Książki bez tajemnic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, to naprawdę ciekawy reportaż :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Oj to prawda z tymi literówkami. Już w spisie treści można coś znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, przeplatają się przez cały tekst i chociaż nie zwracam na literówki zbyt dużej uwagi to jednak ich ilość mnie irytowała.

      Usuń

Copyright © 2016 love, coffee and books , Blogger